TWÓRCY EUROPEJSKICH CYWILIZACJI
SŁOWIANIE I CELTOWIE
PIERWSZE "EUROPEJSKIE"
CYWILIZACJE:
SŁOWIANIE
(SŁOWIANIE W GRECJI)
(ok. 1800 r. p.n.e. - ok. 1180 r. p.n.e.)
Cz. III
DRUGA WOJNA TROJAŃSKA
(ok. 1194 - 1184 p.n.e.)
Cz. I
Gdy ok. 1430 r. p.n.e. stłumiony został bunt miast-państw Assuwy i gdy (zapewne po roku 1425 p.n.e.) hetycki król - Tuadhalija II raz jeszcze ujarzmił zbuntowanego władcę tych ziem, noszącego imię - Kukkuli, ziemie Troady zostały wyludnione, a samo miasto spalone. Jednak (jak pisałem w poprzedniej części), po śmierci Tuadhalij i objęciu władzy przez jego syna - Arnuwandę I, państwo Hetytów popadło w poważny kryzys wewnętrzny, spotęgowany jeszcze najazdem ludu Kasków, mających swe siedziby w środkowej części Azji Mniejszej, tuż nad Morzem Czarnym. Hetyci obawiali się tego ludu, ponieważ sami nie potrafili go ujarzmić, a ponieważ lud ten nie był zjednoczony, tylko podzielony na szereg szczepów, przeto nie sposób było zawrzeć z nimi żadnego układu, gwarantującego Hetytom bezpieczeństwo od północy i można było zawierać jedynie lokalne układy z poszczególnymi kacykami, które nie były ani trwałe, ani nie obejmowały innych, równie agresywnych szczepów ludu Kasków (władca Hetytów - Suppiluliuma I wspominał w swej relacji z walk na północy, o dwunastu takich szczepach). Natomiast najazdy Hetytów na północne rubieże Azji Mniejszej też niewiele dawały, gdyż okoliczna ludność Kasków w takiej sytuacji porzucała swe liche domostwa i zbiegała w góry, skąd już nie było sposobu ich wypłoszyć (rydwany Hetytów nie był w stanie ścigać Kasków w wysokich partiach gór). Oczywiście Hetyci uważali Kasków z barbarzyńców i często zwali ich świniopasami, jednak realnie zawsze się ich obawiali. Czasem pojawiali się wybitniejsi wodzowie ludu Kasków, których imiona Hetyci zapamiętali (np. Pittaggatallis czy Pihhunijas), ale realnie był to lud, który nie miał nad sobą żadnej władzy królewskiej, stąd właśnie stał się tak uciążliwy dla Hetytów. Atak Kasków (który przytoczyłem w poprzedniej części i który przetrwał w modlitwie Arnuwandy I oraz jego małżonki Asmunikal do bogini matki z Arinny) miał miejsce ok. 1400 r. p.n.e. To właśnie wówczas ludy miast-państw Assuwy, jak również sąsiadującej z nią od wschodu Arzawy (dotąd ziem podległych Hetytom) odzyskały niepodległość.
Odrodziła się wtedy również i Troja (stanowisko archeologiczne - Troja VI). Miasto ponownie zaczęło budzić się do życia - wznoszono wówczas nowe domy i przede wszystkim odbudowano mury miejskie. Nastał czas odrodzenia, podczas którego Hetyci wciąż byli zajęci, a to obroną przed Kaskami, a to konfliktami i układami z władcami Kizzuwatny (bogatej krainy w południowej Azji Mniejszej), a to wreszcie wojną z Mitanni czy próbą opanowania Syrii i tym samym konfliktem z Egiptem. Kolejni władcy Hetytów, począwszy od odnowiciela tego państwa - Suppiluliumy I (panującego mniej więcej w latach 1380-1340 p.n.e.), nie przejawiali większego zainteresowania ziemiami w zachodniej Anatolii i ciągle musieli zmagać się (jeśli nie z najazdami, to przynajmniej) z powstaniami lokalnych władców, którzy podnosili bunt przy każdej zmianie panującego (np. Mursilis II, syn Suppiluliumy - który objął tron w młodym wieku - kazał potem wykuć takie oto słowa: "Zanim zasiadłem na tronie mego ojca, wszystkie sąsiednie wrogie kraje wszczęły ze mną wojnę. Skoro więc ojciec mój został bogiem (to znaczy umarł), Arnuwandas (II), mój brat, zasiadł na tronie swego ojca, jednakże i on zachorował. Skoro do wrogów doszło, że mój brat Arnuwandas zachorował, wrogie kraje wszczęły prawdziwą wojnę. Gdy zaś mój brat (...) został bogiem, wówczas także te wrogie kraje, które dotąd nie przystępowały do wojny, rozpoczęły otwarte działania wojenne. I sąsiednie wrogie kraje mówiły tak: (...) A ten, który teraz zasiadł na tronie ojca, jest młody. Ani kraju Hatti, ani granic kraju Hatti nie uratuje"). Suppiluliuma I (a potem jego syn i wnuk) okazał się zaś dobrym obrońcą swego ludu i potrafił pokonać Kasków, zmusić ich do ucieczki na północ, zbudować mur na granicy z nimi, podporządkować sobie kraj Azzi-Hajasa (zapewne dzisiejsza Armenia), którego rada starszych sama błagała go, by pozwolił uznać się za ich władcę, najechał też kraj Arzawa i zmusił go do uległości (w tej kampanii miał dotrzeć do Morza Egejskiego, ale nic nie wiadomo by toczył walki z koalicją miast-państw Assuwy). Potem skupił się już na Mitanni, Syrii i konflikcie z Egiptem. A to pozwoliło Trojanom zyskać czas na rozbudowanie swego miasta i umocnieniu jego politycznego, a przede wszystkim gospodarczego znaczenia w regionie.
Jednak wszystko co piękne, kiedyś się kończy i około 1300 r. p.n.e. Troadę nawiedziło potworne trzęsienie ziemi, które ponownie obróciło Troję (VI) w stertę gruzów, pod którym to zginęły tysiące mieszkańców tego odrodzonego wiek wcześniej grodu. Nim jednak do tego doszło, władca Hetytów - Muwatallis II (wnuk Suppiluliumy I, który starł się z faraonem Ramzesem II w sławnej bitwie pod Kadesz w 1274 r. p.n.e.) zawarł sojusz z władcą kraju o nazwie Wilusa (czyli ziemi Assuwy/Troady) Aleksandusem, który zobowiązywał tamtego do udzielenia Hetytom pomocy wojskowej w przypadku najazdu Kasków (Muwatallis już wówczas kierował większość swych sił do Syrii). Skoro potężny król Hetytów, zawarł układ z władcą krainy dość niewielkiej terytorialnie i uznał się w nim "bratem" (czyli równym) Aleksandusa, to znaczy że pozycja Troi już wówczas musiała być znacząca. Musieli Trojanie kontrolować znaczną cześć handlu zbożem i niewolnikami z Krymu i okolic, do Azji Mniejszej i Grecji (zwanej wówczas, ze względu na władających nią Achajów - Ahhijawą). Nie wiadomo jednak, czy owa pomoc została Hetytom udzielona, ale wiadomo że północną linią obrony przed atakami Kasków, dowodził młody brat Muwatallisa II - Hattusilis, kapłan bogini Isztar z Samuhy i wicekról w Hakmis. A dowodził skutecznie, odebrał im nawet ważne ze względów religijnych miasto Nerik (walczył też u boku swego brata w bitwie pod Kadesz, gdzie ocalił część wojsk po egipskim kontrataku). Wydaje się jednak, że pomoc ze strony Assuwy (Wilusy) ostatecznie do Hetytów nie nadeszła, gdyż Troja właśnie wówczas została zniszczona przez trzęsienie ziemi. Nie ma na ten temat żadnych większych informacji, zarówno w channelingach, jak i w innych źródłach, jedynie krótka wzmianka że do takiego trzęsienia ziemi (nie pierwszego zresztą na tych terenach) wówczas doszło. W ruinach Troi (VI), współcześni archeologowie odnaleźli bogate przedmioty, świadczące o tym, że już wówczas miasto to musiało stanowić centrum całego regionu i nim przewodzić (były tam przedmioty nie tylko z Grecji, ale również z Egiptu, Cypru czy odległej Mezopotamii i świadczyć mogły o tym, że Trojanie musieli dysponować towarem, na którym tamtym mogło zależeć, np. właśnie zbożem i niewolnikami sprowadzanymi na okrętach z Krymu i innych rejonów Morza Czarnego).
Jasno należy sobie jednak powiedzieć, że pomimo tego wszystkiego, Troada wciąż była postrzegana jako peryferia oraz kraj buforowy, zarówno przez Hetytów, jak i Achajów z Grecji. Jedni i drudzy chcieli kontrolować ten bufor, gdyż dawał on możliwości ekspansji zarówno militarnej jak i handlowej na inne ziemie. I takie najazdy zapewne były prowadzone, gdyż w Grecji achajskiej, w niektórych miastach (np. w Pylos, Knossos czy Tirynsie) odnaleziono gliniane tabliczki, z imionami niewolników pochodzących z Azji Mniejszej. Ci niewolnicy, to w ogromnej większości kobiety, które zapewne zostały stamtąd uprowadzone (oczywiście nie wiadomo tylko kiedy, czy przed upadkiem Troi VI, czy po owym trzęsieniu ziemi, czy też po zdobyciu klasycznej, homerowej Troi VIIa) i tam stały się niewolnicami. Kiedy i jak szybko Troja została ponownie odbudowana - na to pytanie nie ma właściwej odpowiedzi, wiadomo tylko że do odbudowy doszło, a mieszkańcy powrócili na te tereny i zaczęli odtwarzać zniszczone miasto. Władcy Hetytów skupili się już wówczas prawie całkowicie na ekspansji w kierunku Syrii i Palestyny (już Muwatallis II przeniósł swą królewską siedzibę z Hattusas w Anatolii, do Dattasy nieopodal Syrii, aby być bliżej prowadzonych tam działań wojennych) i nie zwracali większej uwagi na wydarzenia na zachodnich rubieżach Azji Mniejszej. Gdy więc Ramzes II i Muwatallis II toczyli ze sobą krwawą bitwę pod Kadesz (koniec maja 1274 r. p.n.e.), Troja (VIIa) była już odbudowana i ponownie zajęła miejsce swej poprzedniczki. Zastanawia jedynie brak większego przeciwdziałania temu ze strony Achajów, ale najprawdopodobniej ówczesna Troja była już silnie związana z Achajami (może nawet jakimś sojuszem politycznym, choć żadna informacja na ten temat nie przetrwała). Zapewne Achajowie skupili się wówczas na zupełnie innych kwestiach (np. na zdobywaniu terenów zasiedlonych przez Pelazgów, szczególnie na Peloponezie) i nieco "przespali" odrodzenie się potęgi miast-państw Assuwy, już pod całkowitą dominacją Troi. W każdym razie pewnym jest, że Trojanie ponownie wówczas opanowali szlaki handlowe, wiodące zarówno na Morze Czarne, jak na Cypr, (a może również i do Egiptu). A przecież dla okolicznych mocarstw Trojanie (wraz z miastami Assuwy, Arzawy i Karii) wciąż pozostawali jedynie buforem, odgradzającym Hetytów od Achajów, a Achajów od Hetytów. Tym bardziej, że te ludy prowadziły ze sobą dość przyjacielskie relacje (posłowie achajskich królów jeździli nawet w rydwanie samego króla Hetytów, o czym mówi choćby tzw.: "List Tawagalawy" wysłany przez króla Hetytów - Hattusilisa III, do jego "Wielkiego Brata", władcy Ahhijawy - nie wymienionego z imienia). Troja zaś była wygodnym miejscem równowagi wpływów, co - paradoksalnie - pozwoliło jej się rozwijać i rosnąć w siłę (notabene, nauczeni poprzednią katastrofą, teraz Trojanie zaczęli budować domy o kilku mniejszych pomieszczeniach [Troja VIIa], a nie jak poprzednio [Troja VI] o dwóch lub trzech dużych izbach. Zapewne liczyli na to, że pomoże im to przetrwać ewentualne kolejne trzęsienie ziemi. Przeliczyli się, bowiem tym razem mieszkańcy miasta zginęli od mieczy, łuków i włóczni wrogiej armii).
Natomiast w jakiś czas po bitwie pod Kadesz (bitwie nierozstrzygniętej, choć Egipcjanie utrzymali pole i przegnali stąd Hetytów, którzy próbowali złapać ich w pułapkę - więc to im przypisuje się zwycięstwo, ale obie strony poniosły dotkliwe straty. W armii egipskiej dwie z czterech dywizji uczestniczących w bitwie - Amona i Re - prawie kompletnie zostały zniesione, zaś Hetyci stracili wszystkie rydwany - jedynie nieliczne uciekły z pola bitwy - oraz większość dowódców. Zginęło dwóch braci Muwatallisa II, dwóch jego nosicieli tarczy, jego sekretarz, dowódca straży przybocznej i wielu innych wodzów), zmarł Muwatallis II (ok. 1270 r. p.n.e.). Powstał teraz w królestwie Hetytów problem dziedziczenia tronu, gdyż nie miał on synów. W takiej sytuacji naturalnym kandydatem do tronu pozostawał jego młodszy brat, wicekról Hakmis - Hattusilis. Jednak swe pretensje do korony zgłosił także - zrodzony z haremowej niewolnicy Muwatallisa - jego nieślubny syn, Urhiteszub. Hattusilis ustąpił więc bratankowi i oddał mu tron, a ten koronwał się pod imieniem - Mursilisa III. Młodemu i ambitnemu władcy szybko jednak zaczęła przeszkadzać obecność sławnego wuja (jak to mówił Zagłoba w "Potopie": "A czy ty wiesz, co to wuj?", "Wuj, to wuj", "A przecie jak mówi Pismo, gdzie ojca nie ma, tam wuja słuchał będziesz!" 😀). Z powrotem też przeniósł stolicę państwa do Hattusas, aby tylko być bliżej Hattusilisa i patrzeć mu na ręce. Odbierał też wujowi poszczególne ziemie i tytuły, aż pozostała mu jedynie funkcja kapłana bogini Isztar i siedziba w Hakmis. Około roku 1263 p.n.e. ("po siedmiu latach cierpliwego tolerowania niesprawiedliwości" - jak pisze Hattusilis w swym tekście z okazji wstąpienia na tron), przeciągnął na swoją stronę kapłanów, większość możnych i zadbał o wsparcie kilku szczepów ludu Kasków. W ten sposób opanował Hattusas, skąd Mursilis III zbiegł - wraz ze swoimi zwolennikami - do świątynnego miasta Samuha. Tam wuj otoczył go (jak dodaje Hattusilis: "został zamknięty przez boginię Isztar, jak świnia w chlewie") i zmuszony był się poddać. Wuj pozostawił go przy życiu, lecz skazał na wygnanie do syryjskiego miasta Nuhaszsze, gdzie miał pozostawać pod strażą. Mursilis jednak nie przebywał tam długo i wkrótce potem zbiegł do Egiptu. W tym zaś czasie, jego wuj wstąpił na tron pod imieniem Hattusilisa III (co ciekawe, Hetyci uważali to za jawny zamach stanu i nawet syn Hattusilisa, który objął po nim rządy - Tuadhalija IV, twierdził otwarcie że... ojciec jego dopuścił się jawnego przestępstwa wobec bogów). Dlaczego o tym piszę? Ponieważ ma to znaczenie z punktu widzenia Troi i pozostałych miast-państw Assuwy - ale o tym w swoim czasie.
Na tron wstąpił teraz kapłan, ożeniony z kapłanką (Putuhepą - córką kapłana z Kizzuwatny). Władzę objęli więc kapłani i choć Hattusilis musiał otoczyć się splendorem i haremem przynależnym władcy, to jednak żona była bardzo ważną osobą w jego życiu, o czym świadczy fakt, iż uczynił ją swym doradcą i konsultował z nią wszystkie swe polityczne posunięcia (zapewne też bardzo ją kochał, o czym pisze w swej relacji: "Bogini darzyła nas miłością małżonka i małżonki i spłodziliśmy synów i córki"). Wkrótce po objęciu władzy Hattusilis doprowadził do wydarzenia, które będzie kamieniem węgielnym cywilizacji europejskiej i doprowadzi do wybuchu wojny trojańskiej. Co to takiego było? Cóż, ile osób zna mit o Parysie i konkursie na najpiękniejszą z bogiń (której Parys ofiarował jabłko), a następnie uprowadzenie przez niego Heleny ze Sparty, co stało się powodem wybuchu wojny trojańskiej. Otóż Hattusilis (zapewne za namową swej małżonki) uczynił coś bardzo podobnego (stąd zapewne wziął się ów homerowy mit), ale na konkrety poczekajcie proszę do kolejnej części.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz