Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 25 lutego 2018

O WIELKOŚĆ POLSKI I SZCZĘŚCIE NARODÓW MIĘDZYMORZA - Cz. I

CZYLI OPOWIEŚĆ O TYM, 

JAK TO DAWNI OFICEROWIE

LEGIONOWI JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO,

ZORGANIZOWALI W ANGLII

PODWALINY NOWEJ ARMII POLSKIEJ,

MAJĄCEJ WYZWOLIĆ OKUPOWANY

PRZEZ SOWIETÓW KRAJ 

Z POCZĄTKIEM WYBUCHU 

III WOJNY ŚWIATOWEJ


"NIM HITLER RUNIE - ŚMIERĆ KOMUNIE"

 



Niewiele dziś wiadomo w Europie na temat polskiego wkładu w II Wojnę Światową. W Polsce pod tym względem jest oczywiście trochę lepiej, ale tez wiele informacji jest zupełnie zapomnianych lub też całkowicie pomijanych. Obecny konflikt z Izraelem (litwakami) oraz diasporą żydowską w USA, pokazuje dobitnie jak słaba jest znajomość historii wśród Amerykanów, Brytyjczyków, Francuzów czy Niemców (ostatnio youtuber Stefan Thompson zrobił sondę uliczną na ulicach Berlina, pytając młodych Niemców o to czy "Polska była w czasie II Wojny po stronie nazistów czy przeciw nazistom" i wśród wypowiedzi młodych ludzi nie brakowało kuriozalnych i oburzających stwierdzeń że "Polska była po stronie nazistów", choć oczywiście więcej osób sądziło odwrotnie, ale nie wynikało to z ich wiedzy historycznej tylko z przypuszczeń - co sami zresztą przyznawali). Przez ponad pół wieku Polska była krajem okupowanym i realnie zależnym od innego mocarstwa (1939-1945 przez Niemcy a od 1944-1989/93 przez Sowiety/Rosję), przez co historia była pisana przez tych, którym nie zawsze było po drodze z prawdą historyczną (wiadomo - historię piszą zwycięzcy). Polska zaś była realnie sowiecką kolonią, a komunistom nie zależało na wyjaśnianiu nieścisłości i jawnych historycznych kłamstw, godzących w dobre imię Polski i Polaków na świecie. 




Polska, która jako pierwsza przystępowała do II Wojny Światowej, walcząc z dwoma totalitarnymi agresorami (Niemcami i Związkiem Sowieckim), kończyła tę wojnę jako zniszczony i wyludniony kraj, z największymi stratami wojennymi wśród ludności cywilnej (6 milionów pomordowanych tylko przez samych Niemców, nie licząc ok. 2 do 3 milionów pomordowanych przez Sowietów). Kończyliśmy tę wojnę jako kraj okupowany, którego siły zbrojne, walczące u boku państw alianckich nie mogły nawet uczestniczyć w sławnej paradzie zwycięstwa która miała miejsce w Londynie 8 czerwca 1946 r. Kraj, który wystawił czwartą armię koalicji antyniemieckiej (po ZSRS, USA i Wielkiej Brytanii), który bronił angielskiego nieba przed niemieckimi messerschmittami i junkersami, nie otrzymał prawa na uczestnictwo w tej paradzie, choć wzięły w niej udział tak egzotyczne kraje jak Meksyk, Nepal czy Transjordania. Nie mogliśmy weń uczestniczyć, ponieważ nie zgodził się na to... Stalin, a lewicowy rząd Wielkiej Brytanii (Clementa Attlee) ugiął się pod sowiecką "prośbą" (sowieckim ultimatum) i nie zezwolił polskim żołnierzom na wzięcie udziału w paradzie. To było ogromne upokorzenie dla wielu żołnierzy, walczących dotąd ramię w ramię z Brytyjczykami i Amerykanami o klęskę III Rzeszy i wyzwolenie okupowanej Ojczyzny. Tak ten dzień wspominał Witold Herbst - lotnik z Dywizjonu 303: "Stałem przy defiladzie i gdy wszystkie oddziały przeszły, a ja nie zobaczyłem naszych, łzy zaczęły mi cieknąć z oczu. Jakaś starsza kobieta spytała: "Dlaczego ty płaczesz młody człowieku?". Nie mogłem jej odpowiedzieć, tylko dalej płakałem. Zresztą nawet dziś, po blisko 70 latach, tamte emocje i łzy wracają, gdy wspominam, jak nas po wojnie potraktowano".




Świat bardzo szybko zapomniał jak było. Zapomniano iż Polska wystawiła w Anglii 10 dywizjonów myśliwskich, 2 dywizjony bombowe i 2 dywizjony obserwacyjno-transportowe (z których w Bitwie o Anglię najbardziej zasłużyły się dywizjony myśliwskie 302 i 303 oraz bombowe 300 i 301). Zapomniano iż polska Marynarka Wojenna patrolowała zarówno Ocean Atlantydzki i Morze Norweskie (Niszczyciele - ORP "Błyskawica", ORP "Grom", ORP "Burza", ORP "Garland", ORP "Orkan", ORP "Piorun", ORP "Krakowiak", ORP "Ślązak". Krążownik - ORP "Dragon". Okręty podwodne - ORP "Dzik" i ORP "Jastrząb"), oraz Morze Śródziemne (Niszczyciel - ORP "Kujawiak". Okręt podwodny - ORP "Sokół", następnie wysłane tam ORP "Błyskawica", ORP "Krakowiak", ORP "Piorun", ORP "Ślązak" i ORP "Dzik"). Okręty te nie tylko osłaniały alianckie konwoje do Kanady, USA i ZSRS, lecz także brały udział w bitwach morskich i dokonały kilku spektakularnych zatopień niemieckich okrętów (Bitwa o Atlantyk, zwycięskie bitwy pod Quessant 8/9 czerwca 1944 r., pod Jersey 13-14 czerwca 1944 r. Zatopienie "Bismarcka" - najpotężniejszego okrętu niemieckiej floty - to ORP "Piorun" pierwszy zlokalizował położenie "Bismarcka" po zatopieniu przez niego HMS "Hooda" i nawiązał z nim pierwszą ponad godzinną walkę 26 maja 1941 r. jednocześnie przekazując Brytyjczykom swoje położenie, dzięki czemu przybyła brytyjska eskadra zatopiła kolosa, zaś ORP "Piorun" poważnie uszkodzony, udał się do portu na niezbędne naprawy. Na Morzu Śródziemnym zaś zatapiano zarówno okręty niemieckie jak i włoskie, polska Marynarka Wojenna brała udział w walkach o Tunezję, lądowaniu na Sycylii, bombardowaniu niemieckich portów w Grecji, transporcie wojska do Włoch i oczywiście w osłonie desantu w Normandii).

Co się tyczy zaś wojsk lądowych, to we Francji sformowano następujące dywizje: 10 Brygadę Kawalerii Pancernej gen. Maczka, 2 Dywizję Strzelców Pieszych gen. Prugar-Ketlinga, 1 Dywizję Grenadierów gen. Ducha oraz Samodzielną Brygadę Strzelców Podhalańskich gen. Szyszko-Bohusza (uczestniczącą w walkach o norweski Narwik). w Wielkiej Brytanii sformowano: 1 Dywizję Pancerną gen. Maczka, 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową gen. Sosabowskiego - razem tworzyły one Armię Polską na Zachodzie. Na Bliskim Wschodzie sformowano: 2 Korpus Polski (wyprowadzony przez gen. Andersa ze Związku Sowieckiego), przemianowywany w październiku 1942 r. na Armię Polską na Wschodzie, złożona ona była z 3 Dywizji Strzelców Karpackich gen. Kopańskiego, 5 Kresowej Dywizji Piechoty gen. Sulika, 6 Lwowskiej Dywizji Piechoty gen. Karaszewicza-Tokarzewskiego, 7 Dywizji Piechoty gen. Łakińskiego, Pułku Pancernego Ułanów Karpackich i innych mniejszych jednostek armijnych. W Związku Sowieckim sformowano (od maja 1943 r.) również (całkowicie zależną od Moskwy) - 1 Armię Polską i potem (sierpień 1944 r.) 2 Armię Polską, ale te oddziały akurat były całkowicie kontrolowane przez Sowietów i prócz nazwy "armia polska" niewiele je z Polską łączyło (zresztą to właśnie te siły były potem jednym z narzędzi zniewolenia naszego kraju i poddania go sowieckiej kontroli).




Oczywiście nie muszę chyba pisać o poszczególnych bitwach tych oddziałów oraz o istniejącej w okupowanym kraju konspiracji (Związek Walki Zbrojnej - Armia Krajowa), podległych Naczelnemu Wodzowi (w tym wypadku przebywającemu z rządem Rzeczypospolitej na emigracji w Anglii, premierowi gen. Władysławowi Sikorskiemu), liczącą w 1944 r. prawie 500 000 żołnierzy. Ci żołnierze (również ci, którzy szli od strony Moskwy, gdyż większość z nich to byłe proste chłopaki, którzy przeszli sowieckie piekło i pragnęli walczyć z Niemcami o niepodległość Polski, a ponieważ nie zdążyli do tworzonej od 14 sierpnia 1941 r. Armii Polskiej w ZSRS gen. Andersa która w marcu 1942 r. została zmuszona przez Stalina do opuszczenia Związku Sowieckiego (Stalin wiedział że nie może realnie kontrolować tej armii, podległej legalnemu rządowi Rzeczypospolitej na uchodźstwie, więc nakazał jej opuścić ZSRS i potem stworzył sobie drugą, już całkowicie zależną "armię polską" - to zaciągali się do tej armii, która dawała im możliwość opuszczenia nieludzkiej ziemi). Reasumując, wkład Polski w zwycięstwo aliantów nad nazistowskimi Niemcami był ogromny. Mówi o tym chociażby Halik Kochanski, brytyjska historyk, autorka książki "The Eagle Unbowed" ("Orzeł Niezłomny"). Oto kilka jej zdań, z wywiadu przeprowadzonego z nią w 2012 r.:

- "Czy ludzie na Zachodzie Wiedzą o Polskim Państwie Podziemnym?".
- "Niewiele (...) Zdają sobie sprawę, że w Polsce istniał jakiś ruch oporu, wiedzą że tak jak w większości innych okupowanych krajów w polskich lasach działała jakaś partyzantka. Nie mają jednak pojęcia, jaka była skala tego zjawiska. Nie wiedzą, jak potężne było Polskie Państwo Podziemne. Nie wiedzą że Armia Krajowa była największą armią konspiracyjną na świecie (...) Polacy się nie ugięli. Walczyli od pierwszego do ostatniego dnia wojny, wnosząc wielki wkład do zwycięstwa aliantów. Niestety, nie ma to odzwierciedlenia w wyobrażeniu przeciętnego mieszkańca Zachodu o II wojnie światowej. Polska odgrywa w niej rolę marginalną".

- "Czy Polacy mogą być dumni z Polskiego Państwa Podziemnego?"
- "Bez wątpienia. Gdy badałam to zjawisko, byłam zaskoczona tym, jak znakomicie zorganizowana była podziemna maszyna. Swoją drogą całkowicie zaprzecza to stereotypowi, że Polacy nie mają zmysłu organizacyjnego. Państwo Podziemne naprawdę działało znakomicie. Największym jego atutem byli jednak ludzie. Nie tylko żołnierze, ale także urzędnicy, sędziowie czy łączniczki".

- "A co było jego największą słabością?"
- "Brak broni i środków (...) Ważne jest też to, że Polacy mieli długie tradycje walki powstańczej i konspiracji".

- "Powstanie styczniowe, Polska Organizacja Wojskowa Piłsudskiego"
- "Dokładnie. Trudno więc się spodziewać, żeby podczas okupacji niemieckiej ludzie wychowani na takiej tradycji siedzieli z założonymi rękami".

- "Gdy badała pani Polskie Państwo Podziemne, co zrobiło na pani największe wrażenie?"
- "Zaskoczę pana. Nie było to wcale wojsko, tylko struktury cywilne. To było coś niesamowitego. W przeciwieństwie do innych podobnych tworów nie składało się z dwóch wydziałów - propagandy i cywilnego oporu. To było całe państwo. Ze wszystkimi ministerstwami, departamentami, wymiarem sprawiedliwości i służbami. Gdyby udało się po wojnie odzyskać niepodległość, cała ta skomplikowana struktura wyszłaby z podziemi i po prostu przeistoczyła się w normalne, sprawnie działające państwo. Jak wiemy, tragedia Polaków polega na tym, że celu tego osiągnąć się nie udało. Ale nie zmienia to faktu, że to, co zrobiono, było imponujące". 

- "A polski wywiad?"
- "To chyba jeden z największych, jeżeli nie największy, wkład Polaków w zwycięstwo nad Niemcami. Tak wynika z badań wspólnej polsko-brytyjskiej komisji historycznej, która pewien czas temu zajmowała się tą sprawą. Polski wywiad miał siatki nie tylko w okupowanym kraju, ale także w całej Europie, i na tych siatkach w dużej mierze oparł się wywiad brytyjski (...) Polacy przekazali do Londynu części rakiety V2. To była niesamowita operacja! Brytyjczycy, którzy przeczytali moją książkę, mówili mi, że nie mieli pojęcia, jak bardzo aktywni podczas wojny byli Polacy (...) Proszę pamiętać, że służby okupantów - gestapo, Abwehra i NKWD - starały się zrobić wszystko, żeby zinfiltrować, przejąć kontrolę i sparaliżować polskie organizacje podziemne (...) Pomimo aresztowania "Grota" ostatecznie ponieśli jednak porażkę (...) Znacznie gorzej sprawa wyglądała na Zachodzie. Francuski ruch oporu był całkowicie spenetrowany przez gestapo, a holenderski ruch oporu był w ogóle przez nie prowadzony". 

- "Rozmawiamy w 70 rocznicę powstania "Żegoty", podziemnej Rady Pomocy Żydom. To chyba kolejna sprawa, o której na Zachodzie nikt nie wie?"
- "Niestety, postrzeganie relacji polsko-żydowskich na ziemiach okupowanej Polski przez ludzi Zachodu zostało ukształtowane przez amerykańskich historyków zajmujących się Holokaustem. A ci ludzie skupiają się wyłącznie na cierpieniach Żydów (...) Ludzie na Zachodzie nie mają pojęcia o tym, jak straszliwy terror panował w okupowanej Polsce. Nie wiedzą, co groziło za pomoc Żydom. Wydaje im się, że sytuacja na wschodzie Europy była taka sama jak na zachodzie. Skala ignorancji jest rzeczywiście zastraszająca".

- "Wracając do "Żegoty".
- "Bez wątpienia była to organizacja unikalna w skali Europy. I co ciekawe, założyli ją właśnie Polacy, a cała jej działalność opierała się na pomocy Kościoła. Na wystawianiu metryk, ukrywaniu ludzi w klasztorach i na plebaniach (...) gdy Niemcy rozpoczęli na polskiej ziemi rzeż obywateli pochodzenia żydowskiego, dla Polaków to był szok. Dla czegoś takiego poparcia nie mogło być".

- "O ile na Zachodzie Polacy są demonizowani, o tyle Żydzi są idealizowani"
- "Najlepszy przykład - działające w polskich lasach grupy żydowskich partyzantów. Niedawno furorę zrobił film "Opór" z Danielem Craigiem w roli głównej, opowiadający o oddziale braci Bielskich. Pokazano ich jako nieskazitelnych bohaterów, a rzeczywistość była mniej romantyczna. Gdy Sowieci, z którymi oddział Bielskich blisko współdziałał, poprosili ich o przekazanie ludzi do napaści i zabicia żołnierzy Armii Krajowej, ci zgodzili się bez żadnych oporów".

- "Czy to ten film, w którym w kulminacyjnej scenie żydowscy partyzanci niszczą w walce na otwartym polu niemieckie czołgi?"
- "Tak, to ten sam film. Całkowite fantazje (...) Klęska, jaką poniosła Polska, nie przekreśla bohaterstwa żołnierzy, posłańców, sanitariuszek, podziemnych drukarzy i setek tysięcy innych ludzi, którzy z narażeniem życia budowali Polskie Państwo Podziemne. Po prostu czyni ich historię tragiczną. Z tych ludzi możemy być dumni".


Polski wkład w zwycięstwo nad III Rzeszą Niemiecką był więc ogromny, ale jednocześnie cierpienie też było niesamowicie duże. Łapanki, publiczne egzekucje (50 Polaków za 1 Niemca), gwałty i nieustanne aresztowania, upokorzenia i bicie. Podczas Powstania Warszawskiego (największego zrywu powstańczego podczas II Wojny Światowej), Niemcom został oficjalnie wydany rozkaz: "Mordujcie według upodobania" i mordowali, na niesamowitą wręcz skalę (na samej Woli - jednej z dzielnic Warszawy Niemcy w dniach 5-7 sierpnia 1944 r. ponad 27 000 ludzi (głównie kobiet i dzieci, nierzadko przy tym rozbijając główki noworodków o ziemię, strzelając do małych dziewczynek czy wyrywając dzieci rodzicom i wrzucając do płonących budynków), często wykorzystując przy tym "pomoc" formacji ukraińskich i rosyjskich kolaborantów, służących na niemieckim żołdzie (często były to zapijaczone, zdemoralizowane oddziały, które głównie zajmowały się grabieniem i mordowaniem ludności cywilnej). Niemcy mordowali na potęgę, a potem przyszli Sowieci/Rosjanie i ich zastąpili w tym dziele, stosując niejednokrotnie bardziej wymyślne sposoby zadawania tortur i powolnej śmierci. Kraj był zniszczony, totalnie zniszczony, kolejni okupanci robili co chcieli - gwałcili, mordowali, zamykali w więzieniach i obozach, oraz wyniszczali psychicznie - np. mówiąc że bliskich czekają takie same tortury, że żona zostanie publicznie zgwałcona, albo stosowano inne metody. 

 "TO NIEMCY CZY ROSJANIE?"
"PANIE OFICERZE CO Z NAMI ZROBIĄ, JESTEŚMY CYWILAMI - 
NIEMCY TAK NIE POSTĘPUJĄ"
"KTO TU DOWODZI? (...) PAŃSCY LUDZIE SĄ PIJANI. 
CO TO JEST W OGÓLE ZA JEDNOSTKA?"
"ROSYJSKA WYZWOLEŃCZA ARMIA LUDOWA"
"POSŁUCHAJ MNIE UWAŻNIE, NIE JESTEŚCIE W ROSJI. MACIE WYKONYWAĆ NASZE ROZKAZY A NIE CHLAĆ WÓDKĘ I KRAŚĆ TO, CO NALEŻY DO NIEMIEC. ZARAZ TU BĘDĄ MOI LUDZIE, WIĘC PROWADŹ TYCH CYWILÓW TAM, GDZIE ICH MIEJSCE - POJĄŁ?"



 "CO SIĘ Z TOBĄ DZIEJE?"
"ZE MNĄ? NIC, MAM TYLKO WŁAŚNIE PRZERWĘ W PALENIU MIESZKAŃCÓW DZIELNICY I POSTANOWIŁEM SIĘ NAPIĆ"
"JA CIĘ ROZUMIEM von HACKEL TO JEST DEGENERAT, ALE ZOBACZYSZ, TERAZ PRZYJEŻDŻAJĄ JESZCZE GORSI. CAŁA TA BANDA DIRLEWANGERA, RUSCY OD KAMINSKIEGO, JACYŚ KOZACY Z UKRAINY. MONGOŁY Z AZJI PRZYJEŻDŻAJĄ"
"NIE CHCĘ TEGO SŁUCHAĆ"
"A BĘDZIESZ MUSIAŁ, OBAJ MUSIMY. PRZECIEŻ JA PRZEZ CAŁY DZIEŃ JEŻDŻĘ PO MIEŚCIE I ORGANIZUJĘ KWATERY DLA TEJ HOŁOTY, U CIEBIE TEŻ MUSZĘ ICH ZAKWATEROWAĆ - WYBACZ"
"JA NIE ROZUMIEM, ONI NA GÓRZE NIC NIE ROZUMIEJĄ Z TEGO, PRZECIEŻ MY ZA CHWILĘ BĘDZIEMY Z TEGO WSZYSTKIEGO ROZLICZANI?"



"CO PAN ROBI? CHYBA WYRAZIŁEM SIĘ JASNO RAINER - WSZYSCY"



"TEN POLSKI FAŁSZERZ - UCIEKŁ"
"JAK TO UCIEKŁ? JAK TO DO CHOLERY UCIEKŁ?"
"ZABIŁ DWÓCH NASZYCH LUDZI W ARCHIWUM, JA NIE WIEM JAK TO SIĘ MOGŁO STAĆ?"
"JAK TO UCIEKŁ? KOGO WYSŁAŁEŚ Z NIM? TO JEST WARSZAWA ROZUMIESZ? NIE KOPENHAGA"





 "ŁADNE MIEJSCE, NIGDY TU NIE BYŁEM"
"NO CO TY, MIESZKASZ W WARSZAWIE I NIGDY TU NIE BYŁEŚ?
"JA W OGÓLE RZADKO WYCHODZĘ - BANDYCI WYDALI NA MNIE WYROK"




W sztuce Teatry Telewizji pt.: "Kontrym" jest taka scena jak komuniści cały czas puszczają w celi nagrane słowa: "Zobacz jak się ślini, ale się ślini, ślini się, ślini" - na okrągło, dzień i no, po kilku dniach... przetrzymywany w takich warunkach człowiek rzeczywiście zaczynał się ślinić. Innym razem cały czas puszczano głośną muzykę, uniemożliwiając zaśnięcie, a jeśli mimo to totalnie wyczerpany człowiek próbował zasnąć, polewano go zimna wodą i kontynuowano takie tortury, aż nie nie przyznał się do tego, do czego oni chcieli. Wyrywanie paznokci, szczypcami jeden po drugim, wybijanie zębów - jeden po drugim, łamanie żeber, sadzanie na odwróconym krześle, tak że noga krzesła wchodziła w odbytnicę - to była tylko cześć "repertuaru" nowych sowieckich wyzwolicieli. Nic dziwnego że w takich warunkach wielu się łamało i prosiło że przyznają się do wszystkiego, byle im oszczędzić dalszych tortur). Koniec wojny dla Polaków, Bałtów, Węgrów, Czechów, Słowaków,Rumunów, Bułgarów, Serbów, Chorwatów i Słoweńców nie oznaczał końca okupacji (choć należy też pamiętać, że spośród tych wszystkich narodów jedynie Polacy należeli do zwycięskiej koalicji alianckiej, reszta w takiej czy innej formie kolaborowała z Niemcami). Zaczynała się nowa, tym razem czerwona niewola, z którą należało podjąć walkę. Jedną z takich prób był plan wojny z lipca 1945 r. o czym w kolejnej części.    


 KOMUNIŚCI CZĘSTO ZAMYKALI ZŁAPANYCH ŻOŁNIERZY ARMII KRAJOWEJ WRAZ Z NIEMIECKIMI ZBRODNIARZAMI, ABY ICH DODATKOWO UPOKORZYĆ

"CO ON TU ROBI?"
"CO, DZIWI SIĘ PAN CO TU ROBIĘ? NALEŻĘ DO OBOZU PRZEGRANYCH, TYLKO ZASTANAWIAM SIĘ DLACZEGO PANA TU WSADZILI? U NAS BYŁBY PAN BOHATEREM"
"POLSKA SIĘ O MNIE UPOMNI"
"POLSKA PEWNIE BY SIĘ O PANA UPOMNIAŁA, TYLKO TAKI TWÓR JAK POLSKA JUŻ NIE ISTNIEJE, PODOBNIE JAK RZESZA. JESTEŚMY OBYWATELAMI NIEISTNIEJĄCYCH PAŃSTW. BEZ URAZY PANIE MICHALE, JA NIE CHCĘ PANA DENERWOWAĆ, PAN JEST OBYWATELEM NIEISTNIEJĄCEGO PAŃSTWA DUŻO BARDZIEJ NIŻ JA"



KONIEC WOJNY OZNACZAŁ DLA POLAKÓW 
NOWE ZNIEWOLENIE




W USA I ŚWIECIE ZACHODNIM TAK ŚWIĘTOWANO KONIEC WOJNY:




  A W ZAJĘTEJ PRZEZ SOWIETÓW POLSCE TAK:




SOWIECI PRZEJĘLI KONTROLĘ NAD CAŁYM PAŃSTWEM I O WSZYSTKIM DECYDOWALI
 


 WALKĘ Z NOWYM OKUPANTEM PODJĘŁY NIEWIELKIE JUŻ GRUPY ŻOŁNIERZY, KTÓRZY WIERNI PRZYSIĘDZE BYLI OSTATNIMI RYCERZAMI NIEPODLEGŁEJ PRZEDWOJENNEJ POLSKI. 



WYCZEKIWALI ONI POMOCY Z ZACHODU, WYCZEKIWALI AMERYKAŃSKICH CZOŁGÓW I POLSKIEJ ARMII Z gen. ANDERSEM NA CZELE. DOCZEKALI SIĘ JEDYNIE UPOKORZEŃ, TORTUR I ŚMIERCI W NIEOZNAKOWANYCH, ZBIOROWYCH MOGIŁACH. OSTATNI ŻOŁNIERZE WIERNI NIEPODLEGŁEJ RZECZYPOSPOLITEJ 


WIECZNA IM CZEŚĆ I CHWAŁA

1 MARCA DZIEŃ ŻOŁNIERZY NIEZŁOMNYCH


 "ZA TO ŻE WOLNYM CHCIAŁEM BYĆ, ŚCIGAJĄ MNIE JAK SFORA PSÓW, CI CO NA SMYCZY WOLĄ ŻYĆ I NIE PODNIOSĄ NIGDY ŁBÓW"




 GERMAN DEATH CAMPS
NEVER POLISH

  

 CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz