CZYLI DO CZEGO PROWADZI
"BEZSTRESOWE NAUCZANIE"
"TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE,
JAKIE JEJ MŁODZIEŻY CHOWANIE"
HETMAN WIELKI KORONNY - JAN ZAMOYSKI
(1542-1605)
Do czego prowadzi bezstresowe nauczanie, wszelkie programy "szkół demokratycznych" i tego typu marksistowskich projektów "edukacyjnych" - oto przykład, zaprezentowany na podstawie nagranego przez uczniów jednej z klas szkoły zawodowej, filmu z lekcji języka angielskiego. Film oczywiście jest już dość stary, bowiem pochodzi z 2003 r., jednak ukazuje bardzo niebezpieczne tendencje, które już wówczas zostały wdrażane w systemie szkolnictwa, polegające na "bezstresowym" nauczaniu dzieci i młodzieży, a co za tym idzie upadkiem najpierw autorytetu nauczyciela, a następnie jakichkolwiek innych autorytetów. Takie nauczanie wcześniej czy później doprowadzi do patologizacji młodzieży - czego efekt było widać na ulicach polskich miast jeszcze do niedawna, gdy rozwrzeszczane feministki i aborcjonistki a z nimi setki wspomagających je cuckoldów, jedyne co realnie potrafiły powiedzieć to: "WYPIERDALAĆ!" i takie też było hasło owych marszów "kobiet".
.
Film przeraża (w tamtym czasie zrobiło się o nim głośno właśnie dlatego że wszystko to zostało nagrane przez samych uczniów) i gdy pomyśli się że takich klas było wówczas znacznie więcej - to wręcz włosy stają dęba. Bowiem czego dzisiejsza młodzież może nauczyć się w tak patologicznej atmosferze (dziś - szczególnie na lewicy - furorę robi słowo "toksyczny", więc może i ono by tutaj bardziej pasowało). Jakie wartości wyniosą ci młodzi ludzie z takiej szkoły, czego oni nauczą swoje dzieci? Jak można porównać dzisiejszą szkołę choćby nawet z tą z czasów komuny (nie mówiąc już o szkole Polski międzywojennej, gdzie zarówno program nauczania, jak i wpajane młodym ludziom wartości były w ogóle nieporównywalne z dzisiejszymi). Przecież rodzice tych młodych troglodytów (bo tak właśnie należałoby ich nazwać) kształcili się co prawda w nienormalnej rzeczywistości Polski zniewolonej przez komunę i Związek Sowiecki, a jednak w szkołach uczeni byli w sposób normalny, dziś zaś żyjemy (przynajmniej teoretycznie) w normalnych czasach, a mino to nasza młodzież kształcona jest w sposób nienormalny (zresztą nie tylko nasza, to samo zjawisko występuje w praktycznie wszystkich państwach tzw.: "cywilizacji zachodniej" - jeśli w ogóle dzisiaj słowo to cokolwiek jeszcze znaczy). Czyżbyśmy więc cofali się w rozwoju, wraz z narastaniem lewicowego "postępu"? Bo takie mam wrażenie, że im więcej owego postępu neokomuny, tym większe spustoszenie w umysłach młodych ludzi, którzy bardziej przypominają dziś chodzące zombi, niż odpowiedzialnych za swe wybory i czyny ludzi.
Spójrzcie proszę na to co oni wyrabiają z tym nauczycielem, który nie może nawet podnieść na nich głosu, bo gdyby spróbował, to szybko wyleciałby z pracy za "znieważenie" ucznia. I ta banda młodych troglodytów doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dopuszczając się nawet włożenia nauczycielowi na głowę kosza na śmieci. Takim to postępem obdarzyła naszą cywilizację lewica, postępem który bezpośrednio prowadzi do nihilizmu, kradzieży i przemocy. To jest właśnie "postęp", którym od dziesiątek lat próbują wymuszać na nas owi marksistowscy "naprawiacze" świata, a wszystko to prowadzi zawsze do jednego - pełni władzy dla lewicy, któremu bandy bezproduktywnych troglodytów będą zawdzięczać swoje przetrwanie, gdyż niezdolni do podjęcia jakiejkolwiek efektywnej i społecznie użytecznej pracy, skazani zostaną na rządowe darowizny, które to komuś owe lewicowe rządy będą musiały po prostu ukraść. I tak właśnie tworzy się lewicowy zombi-elektorat, czego efekty mieliśmy ostatnio na ulicach i to zarówno u nas w kraju, jak i w USA. Pytanie tylko czy naprawdę musi dojść do katastrofy, aby wreszcie spróbować odwrócić ten niekorzystny trend i odbić z lewicowych łap szkoły, uniwersytety, kina, teatry, media i oczywiście całą humanistykę. Pytanie to pozostawiam otwarte do przemyślenia w duchu, umyśle i sercu każdego, któremu jeszcze jest droga ta zdegenerowana i ledwie chwiejąca się nasza cywilizacja. Bowiem takie właśnie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.
"LEKCJA JĘZYKA ANGIELSKIEGO"
2003 r.
A TAK WYGLĄDAŁA SZKOŁA ZA KOMUNY
(1945/1956-1989)
TAK ZAŚ W DWUDZIESTOLECIU MIĘDZYWOJENNYM
(1918-1939)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz