Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 września 2024

ZJEDNOCZENIE PRUS I INFLANT Z POLSKĄ - Cz. I

POCZĄWSZY OD PIERWSZEGO SPORU POLSKO-KRZYŻACKIEGO (1309-1310), AŻ PO PRZYŁĄCZENIE INFLANT DO RZECZPOSPOLITEJ (1558-1561)




 Był czas w naszych dziejach, kiedy sięgaliśmy naprawdę daleko i to nie tylko na Wschód, ale również na Północ, Południe i... Zachód. Był czas gdy Moskwa mówiła po polsku, a Anglicy, Francuzi czy nawet Niemcy próbując robić interesy handlowe z Moskwą, musieli w kontaktach z tym państwem używać języka polskiego (m.in.: bo używano również greckiego i włoskiego). Był czas gdy Polacy władali ziemiami na których dzisiaj leży miasto Berlin, a także czas gdy Morze Bałtyckie i Morze Czarne zjednoczone zostały przez mocarstwo Jagiellonów. W tym temacie przede wszystkim chciałbym opisać w jaki sposób do Polski zostały przyłączone Prusy Królewskie, jak Prusy Książęce pragnęły pójść w ślady tych pierwszych, oraz w jaki sposób Inflanty stały się częścią ziem polsko-litewskiego państwa. Do podjęcia się tego tematu tak naprawdę zainspirował mnie pewien człowiek który nosi tytuł doktora historii, aczkolwiek wygaduje tak wierutne bzdury, że postanowiłem (na swój własny, skromny sposób dać odpór tym bredniom), a nazywa się Piotr Napierała. Przyznam się szczerze że ów pan nie był mi znany przez dłuższy czas, ale ponieważ udziela się zarówno na X-ie i YouTubie, to wpadł mi w oko i obejrzałem kilka jego filmów. Ogólnie rzecz biorąc nie polecam tego kanału (chyba że ktoś lubi katować się propagandą naszych zaborców, bo to jest wypisz wymaluj dokładnie to samo), ale ponieważ te jego toksyczne treści (bo naprawdę słuchając go, czułem się jakby mi ktoś na siłę wciskał do głowy rzeczy dobrze mi znane z propagandy zarówno krajów zaborczych, jak i hitlerowskich Niemiec czy Związku Sowieckiego, a ponieważ poznałem te techniki manipulacji dosyć dobrze, więc wydaje mi się że zaszczepiłem się na tego typu propagandowe treści). Ogólnie wszystko sprowadza się do tego że oczywiście Polska nigdy nie była żadnym imperium (imperium nie, ale mocarstwem byliśmy), że tak naprawdę nie panowała nad tak zwanym przesmykiem bałtycko-czarnomorskim (udowodnię w tym temacie że było zupełnie inaczej), i że w ogóle wolność to narodziła się tak naprawdę w Holandii a nie u nas (🤭😂). Ale jedna rzecz przekonała mnie że pan Napierała tak naprawdę nie jest żadnym historykiem, tylko zwykłym propagandystą, a mianowicie stwierdzenie że prof. Andrzej Nowak (człowiek o nieprawdopodobnie wielkim dorobku naukowym), nie jest dla niego historykiem, tylko (jak on to nazwał): "pisowskim propagandystą". Ta jedna rzecz tak naprawdę przekonała mnie że z panem Napierałą tak naprawdę nie ma sensu dyskutować, bo skoro nie szanuję dorobku naukowego innych ludzi, to jego samego również nie warto szanować (tym bardziej że sieje antypolską propagandę - nazywajmy bowiem rzeczy po imieniu). 






W tym temacie pragnę więc nie tylko opisać spory polsko-krzyżackie (począwszy od zajęcia przez Zakon Krzyżacki Pomorza Gdańskiego w 1309 r.) aż do odzyskania całej tej ziemi w roku 1466, oraz w jaki sposób Inflanty stały się częścią Rzeczpospolitej. Wydaje mi się bowiem że o ile ten pierwszy temat związany z Pomorzem Gdańskim jest mniej więcej Polakom znany (z naciskiem na mniej), o tyle ten drugi, czyli pozyskanie Inflant jest kompletnie nieznane, a jest to bardzo ciekawy i niezwykle fascynujący okres, tym bardziej że Inflanty (czyli Kurlandia i Semigalia a także Inflanty Polskie) były częścią ziem polskich od roku 1561 aż do końca istnienia I Rzeczypospolitej, czyli do 1795 r. Zresztą przetrwało to również w kulturze (chociażby w powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza pt.: "Kariera Nikodema Dyzmy" wydanej w 1932 r. główny bohater podaje się właśnie za przedstawiciela szlachty kurlandzkiej).




Warto więc pamiętać że ogromna część obszaru Bałtyku, kontrolowana była wówczas przez Rzeczpospolitan, ale przecież nie tylko. Jest takie powiedzenie, że w czasach Wielkiej Rzeczpospolitej Polaka mówiącego iż wyjeżdża nad morze, pytano się nad które, i rzeczywiście, gdyż nie tylko Bałtyk ale również Morze Czarne było spięte tym Jagiellońskim łańcuchem polsko-litewskiego mocarstwa. Więc i w tym temacie nie pominę polskiej obecności nad Morzem Czarnym, oraz polskich portów które tam istniały. Tak na przekór propagandzie sianej przez pana Napierałę. Oczywiście warto też wybrać się na Zachód, na ziemie należące dziś do Niemiec, a raczej na ziemie, na których dzisiaj leży Berlin, a które również znajdowały się w rękach Polaków (o tym wydaje mi się wie jeszcze mniej naszych rodaków, niż o Inflantach i Pomorzu). Zatem (żeby już nie przedłużać) przejdźmy wreszcie do tematu.



VARIA




 W marcu Roku Pańskiego 1226 r. w Borgo San Donnino (dziś Fidenza we Włoszech), doszło do spotkania posłów wysłanych przez księcia mazowieckiego - Konrada I, z cesarzem rzymskim - Fryderykiem II Hohenstaufem (który reprezentował tam wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego Domu Niemieckiego w Jerozolimie - Hermanna von Salzę). Tematem rozmów było ofiarowanie przez księcia Konrada ziem pogańskich Prusów, w ręce Zakonu rycerskiego misjonarzy niemieckich, w celu ochrony pogranicza mazowieckiego i chrystianizacji Prusów. W wydanej w Paryżu (w drukarni Martinet) w 1860 r. "Historyi Polskiej" Tekli Wołowskiej jest zapisane o tym wydarzeniu: "Popełnił Konrad obrazę narodowej godności, uznając konieczność obcej obrony, i oraz błąd wielki, że się nie udał do najskuteczniejszej z czasem duchowej pomocy, przekonywania przez świętej religii zasady". Konrad Mazowiecki oczywiście ściągnął rycerzy zakonników po to, aby uchronili jego ziemie przed ciągłymi atakami pogańskich Prusów, które były bardzo uciążliwe, a kolejne wyprawy przeciwko nim na niewiele się zdawały, gdyż nawet jeśli zajmowano jakieś ziemie w Prusach, to z czasem i tak musiano się stamtąd wycofać, a wówczas Prusowie powracali i wszystko zaczynało się od nowa. Konrad I uznał więc, że lepiej będzie ofiarować Prusy Zakonowi Krzyżackiemu (który miał regułę misyjną) i stworzyć tam "Państwo Chrystusowe", niż nieustannie wyprawiać się zbrojnie przeciwko Prusom w kampaniach, które nie przynosiły trwałego rezultatu. Wcześniej co prawda książę powołał swój własny Zakon rycerski Braci Dobrzyńskich (ok. 1217 r. a oficjalnie w 1228 r.), ale byli oni bardzo nieliczni i ponosili porażki z rąk Prusów. W rozumieniu Konrada nie było więc innego wyjścia jak sprowadzić rycerzy, którzy mieli doświadczenie w walkach z niewiernymi w Palestynie, tym bardziej że Krzyżacy wówczas intensywnie szukali nowego miejsca do osiedlenia się, zatem syn Kazimierza II Sprawiedliwego postanowił ściągnąć ich na Mazowsze i ofiarować Ziemię Dobrzyńską, jako punkt wyjścia pod ekspansję na tereny Prusów.



KONRAD I MAZOWIECKI
Cz. I





 Był od synem księcia Kazimierza II Sprawiedliwego i wnukiem Bolesława III Krzywoustego. Jego dziad (umierając w październiku roku 1138), ogłosił swój polityczny testament (do takiego właśnie rozumienia testamentu Krzywoustego przyzwyczaił nas mistrz Wincenty Kadłubek, spisujący dzieje Królestwa Polskiego w wieku XV. Tak naprawdę jednak testament Bolesława Krzywoustego nie został podyktowany na łożu jego śmierci, a sporządzony kilka lat wcześniej i prawdopodobnie również wysłany do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej - chociaż nie zachował się żaden pisemny egzemplarz. Tak więc był on znany już znacznie wcześniej, natomiast rok jego wejścia w życie - czyli 1138 uznaje się również powszechnie jako rok jego powstania). Celem testamentu, w którym Bolesław Krzywousty dzielił Polskę pomiędzy swoich czterech synów (pomijając piątego, ponoć miał stwierdzić że rolą ostatniego syna, czyli właśnie Kazimierza Sprawiedliwego ojca Konrada Mazowieckiego - jest rola piątego koła w czterokołowym wozie. Powszechnie potem uważano że była to pogarda Krzywoustego wobec jego najmłodszego syna, urodzonego właśnie w roku jego śmierci, czyli w 1138, ale historycy z reguły pomijają słowa Krzywoustego, które dodawał on jakoby na marginesie, a brzmiały one, iż w źrenicy swego oka widzi cztery strumienie wzajemnie na siebie spadające, a następnie wysychające, a w miejscu ich zderzenia wzbija piąte źródło wonności). Tylko najstarszy syn był zrodzony z pierwszej żony Bolesława Zbysławy Świętopełkówny Kijowskiej - Władysław, pozostali zaś synowie pochodzili ze związku z drugą żoną Krzywoustego Salomeą z Bergu. 

Najstarszy Władysław (urodzony w roku 1105), uważał się za prawowitego i tak naprawdę jednego dziedzica tronu po ojcu (właśnie dlatego żeby był najstarszy). Gdy miał 6 lat ojciec zaręczył go z Agnieszką, córką Leopolda, margrabiego na Rakuszach (dzisiejsza Austria). Stało się to wkrótce po narodzinach Agnieszki (jeszcze w roku 1111). Do ożenku młodej pary doszło dopiero w roku 1125, gdy Władysław miał prawie 20 lat, a Agnieszka zaledwie 14 (dzięki małżeństwu z nią wszedł Władysław w pokrewieństwo z burgrabią Ratyzbony - Henrykiem i księciem czeskim - Władysławem II z rodu Przemyślidów, którzy pożenili się z siostrami Agnieszki). W chwili śmierci ojca Władysław miał już Agnieszką dwóch synów (Bolesława Wysokiego ur. w 1127 r. i Mieszka Plątonogiego ur. ok. 1131 r.) oraz córkę (Ryksę ur. ok. 1135 r.). Drugim synem Bolesława Krzywoustego który w chwili śmierci ojca pozostał przy życiu (bowiem Krzywousty miał bodajże jeszcze co najmniej dwóch synów którzy zmarli w dzieciństwie), był urodzony w 1122 r. już z Salomei z Bergu Bolesław Kędzierzawy (od koloru jego włosów). Ponoć jego matka rok wcześniej urodziła brata Kędzierzawego - Kazimierza, który zmarł w 1130 r. (stało się to ponoć po sześcioletnim okresie bezpłodności Salomei, w wyniku którego nie mogła ona począć dziecka, ale potem rodziła już zarówno z synów jak i córki). Bolesław Kędzierzawy w 1136 r poślubił Wierzchosławę (zwaną następnie Anastazją), córkę Wsiewołoda, księcia Nowogrodu Wielkiego (dziewczyna w chwili ślubu miała 10 albo 11 lat). Trzecim synem Krzywoustego był Mieczysław (Mieszko) urodzony ok. 1125 r. Czwartym synem był Henryk (urodzony ok. 1130 r. zapewne w 1132). Piątym zaś właśnie Kazimierz Sprawiedliwy (urodzony w 1138 r.). Bolesław Krzywousty miał również kilka córek, chociaż daty ich życia są podawane w przybliżeniu. Najstarszą, zrodzoną jeszcze ze Zbysławy Świętopełkówny, była Judyta (urodzona ok. 1107 r.). 1113 r miała zostać poślubiona księciu stefanowi z Węgier, a zmarła przed rokiem 1125. Miała też być Ryksa, Gertruda (mniszka w klasztorze w Zwiefalten) i Agnieszka (a także prawdopodobnie jeszcze dwie Judyty, chociaż ich istnienie jako córek Bolesława Krzywoustego jest dyskusyjne).


POLSKA ZA BOLESŁAWA III KRZYWOUSTEGO 
(1102-1138)



Bolesław III Krzywousty wyznaczył testament dzielący Polskę pomiędzy synów właśnie dlatego, aby uchronić ich przed walką o władzę, przed bratobójczym okrucieństwem (czego doświadczył sam, gdy walczył o władzę ze swym starszym bratem Zbigniewem w latach 1102-1107, zmuszając go ostatecznie do ucieczki z kraju, a następnie pozwolił mu wrócić w 1111 r. po czym podstępnie go uwięził i oślepił, w wyniku czego Zbigniew zmarł. Potem -1113 r. - przerażony możliwością nałożenia na niego klątwy przez papieża za oślepienie brata, Krzywousty odbył pielgrzymki pokutne do sanktuariów św. Idziego i św. Stefana na Węgrzech, oraz do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie). Bolesław pragnął więc oszczędzić synom wzajemnej walki o władzę, a jednocześnie zapewnić jedność państwa, dzieląc go pomiędzy czterech swych potomków. Dzielnicę najważniejszą, czyli senioralną (ziemię krakowską, sieradzką i oświęcimską) z królewskim miastem Krakowem (który stał się stolicą ok. 1040 r. po wcześniejszym zdobyciu i zniszczeniu pierwszej stolicy państwa polskiego - Gniezna, w czasie wyprawy księcia czeskiego Brzetysława w roku 1039). Kraków był więc wówczas stolicą od prawie 100 lat (oczywiście w tamtym czasie stolicą było zawsze to miasto, w którym głównie przebywał król lub książę). Władysław więc w Krakowie był księciem zwierzchnim, seniorem i opiekunem swoich młodszych braci. Poza tym jako senior otrzymywał również władzę nad Pomorzem, od Zatoki Gdańskiej do Odry.  Natomiast jako swoją własną dzielnicę dostał Śląsk (Górny i Dolny) z głównym miastem Wrocławiem. Drugi syn Bolesław Kędzierzawy otrzymał Mazowsze i Kujawy (z głównym grodem w Płocku). Mieszko zaś dostał Wielkopolskę z głównym grodem w Poznaniu. Czwarty syn Henryk otrzymał Sandomierszczyznę z miastem Sandomierz (wykrojonym z pierwotnej dzielnicy senioralnej Władysława), natomiast najmłodszy - Bolesław Sprawiedliwy nie dostał żadnej dzielnicy i pozostawał pod opieką braci (oraz matki Salomei, która zyskała oprawę wdową w postaci ziemi łęczyckiej i żarnowskiej).


PODZIAŁ POLSKI W TESTAMENCIE BOLESŁAWA III KRZYWOUSTEGO (
1138)



Bolesław III Krzywousty zmarł 28 października 1138 r. w wieku 52 lat (chociaż w innych źródłach mówi się o 54 latach jego żywota). Panował od czerwca 1102 r., czyli od śmierci jego ojca Władysława I Hermana. Przez pierwsze 5 lat władał wraz ze swym bratem Zbigniewem, Bolesław otrzymał od ojca ziemie południowe: Małopolskę (wraz z Krakowem), Sandomierz, Śląsk oraz część Wielkopolski. Zbigniew zaś dostał Mazowsze, ziemię kujawską, łęczycką i wschodnią część Wielkopolski (Pomorze zaś miało być zarządzane przez obu braci, z tym że samo Pomorze Gdańskie kontrolował Zbigniew). Jak już wcześniej wspomniałem 1107 r Bolesław pokonał i wypędził brata z kraju, a ten udał się na dwór cesarza rzymsko-niemieckiego Henryka V, który w 1109 r zorganizował wielką wyprawę na Polskę (zakończoną jego porażką). Od roku 1113 do 1122 Bolesław podporządkowywał sobie Pomorze Gdańskie, w latach 1121 1127 zajął Pomorze Zachodnie wraz z Białogardem, Słupskiem, Kołobrzegiem, Szczecinem, wyspami Wolin i Uznam, Wołogoszczą, Dyminem, Radogoszczą (cztery ostatnie wymienione miasta i wyspy należą dziś do Niemiec). Wielokrotnie interweniował również w Czechach (1110 r., 1114-1115), na Węgrzech (1132 r.), wszedł w zatarg z księciem kijowskim Włodzimierzem Monomachem (1120-1123), a w roku 1135 na zjeździe w Merseburgu Bolesław złożył hołd lenny cesarzowi Lotarowi III z Pomorza Zachodniego i Rugii (jako ciekawostkę dodam tylko - choć nie ma ona związku ani z Bolesławem ani z Lotarem, że w roku 1127 w północnej Frankonii odbył się pierwszy w dziejach Europy turniej rycerski). Teraz rządy przejmowali synowie Bolesława, a właściwie jeden najstarszy senior -  Władysław II, który wkrótce otrzyma przydomek "Wygnańca".


CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz