OD CELTÓW KU WSPÓŁCZESNOŚCI
LANCASTEROWIE i YORKOWIE
1399 - 1485
Cz. V
HENRYK IV LANCASTER
(1367-1413)
(1399-1413)
Jeszcze w styczniu 1410 r. z funkcji Lorda Kanclerza Anglii został
odwołany arcybiskup Canterbury (oraz przyjaciel króla Henryka IV),
Tomasz Arundel. Arundel pełnił swą funkcję od 1407 r. lecz w tym czasie
skupiał się głównie na wyłapywaniu ukrywających się Lollardów (którzy
nawoływali do likwidacji wielkiej własności ziemskiej, przywilejów
możnowładztwa i duchowieństwa, oraz zrównania całej ludności Anglii
wobec prawa). Na czele "spisku" który obalił arcybiskupa, stanął książę
Exeter Tomasz Beaufort - przyrodni brat króla Henryka IV, syn Jana z
Gandawy oraz jego nałożnicy (którą Jan z Gandawy poślubił w dwadzieścia lat po
narodzinach Tomasza Beauforta) - Katarzyny Swynford. Wspierał go w tych
działaniach jego starszy rodzony brat biskup Winchesteru - Henryk
Beaufort. Obaj "spiskowcy" uzyskali również poparcie następcy tronu,
24-letniego księcia Henryka. Król nie miał więc wyjścia, musiał odwołać
Arundela, a na jego miejsce powołać swego brata Tomasza Beauforta.
Dwuletnie rządy Beauforta na stanowisku Lorda Kanclerza, nie zapisały
się niczym szczególnym, a sam książę został wreszcie zdymisjonowany 5
stycznia 1412 r. (Henryk IV obawiał się że w przypadku jego śmierci,
Beaufort może spróbować sięgnąć po koronę).
W 1411 r. Henryk IV włączył się ponownie (po okresie niepokojów i buntów
wewnętrznych), w wir międzynarodowej polityki i opowiedział się po
stronie księstwa Burgundii w jego wojnie z Francją. Jednak by czynnie
wspomóc sojusznika i uderzyć na Francję, potrzebował pieniędzy, zaś
pieniądze na wojnę mógł przyznać mu jedynie parlament. Dlatego też polecił
Tomaszowi Beaufortowi by czym prędzej zwołał parlament i wymógł na
posłach pobór nowych podatków na cele wojenne. Parlament został zwołany
dopiero 5 listopada 1411 r. zaś jego obrady trwały do 19 grudnia. Beaufort niczego nie osiągnął, kwoty które zostały tam uchwalone
nie wystarczały na wyekwipowanie armii inwazyjnej i opłacenie
najemników. Król uznał że Beaufort celowo opóźnia zwołanie parlamentu,
zaś potem równie celowo przeciąga obrady, by spowodować upadek
królewskich planów wojennych. To właśnie przesądziło o styczniowej
(1412 r.), dymisji Tomasza Beauforta i powołaniu na urząd Lorda Kanclerza
ponownie arcybiskupa Tomasza Arundela (do którego władca miał duże
zaufanie).
Jeszcze w grudniu 1411 r. Henryk IV wysłał posłów z listem do Rzymu, w
którym prosił papieża Grzegorza XII o obronę zagrożonego państwa Zakonu
Krzyżackiego po zwycięstwie grunwaldzkim. W liście tym znalazły się
jeszcze argumenty o "saraceńskich sympatiach króla polskiego". Było to
już jednak ostatnie w dziejach wstawiennictwo króla Anglii w obronie
Zakonu Krzyżackiego. Następcy Henryka IV już nigdy więcej nie
interweniowali ani u papieża, ani w relacjach międzypaństwowych w
sprawie ochrony Zakonu, zresztą po lipcu 1410 r. zaczęła się zmieniać
opinia publiczna i to zarówno w stosunku do króla Władysława II
Jagiełły, jak i do całego Królestwa Polskiego. Najdobitniej zostało to
wyrażone w kronice opactwa St. Albans, kroniki Tomasza Walsinghama i
kroniki Jana Capgrave'a, powstałych w tym właśnie czasie (do 1420 r.).
Tomasz Walsingham w swej "Historia Anglicana" pisał o bitwie grunwaldzkiej w taki sposób: "Rex
de Krakou (król z Krakowa), przyjął chrzest (...) Z nim zaś sąsiadowali
dostojnicy i panowie z Prus, którzy nim został chrześcijaninem - zwykli
byli ziemie jego najeżdżać i stąd bogate łupy prawem wojennym wywozić
(...) w głębi serca postanowili tym dotkliwiej udręczyć dręczonego i nie
lękając się zemsty Bożej, niemiłosierni i okrutni, wojnę mu wydali
(...) Król z Krakowa natchniony duchem, jak wierzono, oraz obdarzony
męstwem z nieba, nie ulągł się niebezpieczeństwa i pomimo przewagi
nieprzyjacielskiej, zarówno pod względem ilości, jak i wyposażenia
wojennego, stoczył z nimi walkę i sprawił wielką klęskę (...) Król z
Krakowa pobił wrogów i zajął cały kraj, tak jednak pobożnie z podbitymi
postępując, że pozwolił im cieszyć się przywilejami przodków" (chodziło tu oczywiście o przywileje handlowe, wymienione dalej przez Walsinghama).
Jest to bardzo charakterystyczna zmiana nastawienia angielskiej "opinii
publicznej" do króla Jagiełły i jego królestwa. I nie chodzi tu tylko o
przedstawienie polskiego monarchy w "pozytywnym świetle". Ważna jest
zmiana stosunku do Krzyżaków, o których postępowaniu na podbijanych
terenach Walsingham wypowiada się bardzo negatywnie, twierdząc wręcz iż:
"Od niepamiętnych czasów, świat cały nie widział tylu okrucieństw". W podobnym tonie wypowiadał się Jan Capgrave'a w swej "Kronice Anglii", podkreślając że Zakon stanął przeciw królowi polskiemu ("Kyng of Cracow"), "tylko w tym celu aby go zniszczyć".
Zaś kronika opactwa St. Albans, była pierwszym angielskim opisem bitwy
grunwaldzkiej i została przedstawiona w podobnym tonie co "Historia
Anglicana". Zaś z lat późniejszych - 20-tych XV wieku, pochodzi relacja
Adama de Uske ("Chronicon Adae de Uske"), który pisze o krzyżackiej klęsce grunwaldzkiej, jako: "karze za ich pychę".
Problemy jakie stanęły przed nowym królem były poważne, przede wszystkim należało przywrócić ogólny spokój w kraju, odbudować prestiż Kościoła i pozycję Anglii na arenie międzynarodowej (poważnie nadwątloną w czasie buntów i wojen wewnętrznych czasów Henryka IV). Na 9 kwietnia 1413 r. wyznaczona została koronacja nowego władcy. W ów dzień młody król otwarcie zadeklarował że zamierza rządzić zjednoczonym państwem, a wszelkie wewnętrzne konflikty należą już do przeszłości. Dowodem tego był ponowny uroczysty pochówek Ryszarda II (władcy obalonego przez jego ojca), oraz publiczne pojednanie się z sir Edmundem Mortimerem, hrabią March i Ulsteru, który był brany pod uwagę, jako ewentualny król Anglii w czasie buntów Henryka "Raptusa" i jego ojca księcia Northumberlanda. Henryk więc starał się teraz doprowadzić do wygaszenia, lub przynajmniej wyciszenia wzajemnych sporów i animozji, bowiem jego celem głównym było militarne zaangażowanie się w konflikt wojenny z Francją o odzyskanie dawnych ziem Plantagenetów.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz