Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 września 2015

HISTORIA ŻYCIA WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. XCVI

NARODZINY i ŻYCIE NOEGO (NOAHA)

WIELKI POTOP i  ZAGŁADA 

ZIEMSKICH CYWILIZACJI 

Cz. II




Nim przejdę dalej, należy już na początku wyjaśnić, że oczywiście ów biblijny Wielki Potop, nie był ani pierwszą, ani ostatnią tak wielką katastrofą w dziejach Ziemi. Został opisany w Piśmie Świętym, ponieważ dotyczył już bezpośrednio "bogów" z Nibiru (tzw.: "Elohim"), oraz ich genetycznego, ludzkiego potomstwa (linia Adama i Ewy). I tylko dlatego Biblia (której Stary Testament, a szczególnie Księga Genesis, jest luźną, liczoną w tysiącach lat po owych wydarzeniach - opowieścią, przekazywaną sobie z pokolenia na pokolenie - już po przejęciu całej władzy przez potomków Adama), o tym mówi. Zauważcie że Pismo Święte nie sięga zbyt daleko w przeszłość, praktycznie rzecz biorąc, wydarzenia tam opisane, zaczynają się od ok. 48 800 r. p.n.e. (stworzenie biblijnego Adama, dokładnie miało miejsce w 48 789 r. p.n.e. według zapisków channelingowych) i potem przeskakują do ok. 13 000 r. p.n.e. (a raczej 12 500 r. p.n.e.), czyli do czasów Noego i Wielkiego Potopu. Gdzie cała reszta wydarzeń dziejących się pomiędzy tymi okresami czasu? Wymazana - nie istnieje, nigdy jej nie było? Otóż są niektóre relacje (m.in.: żydowskie), opisujące dość pobieżnie okres po wygnaniu "pierwszej pary ludzkiej z ogrodu Eden" do czasów Potopu. Nie są one jednak dokładne i znacznie pomieszane czasowo. 

Ja postanowiłem je uszeregować, a ponieważ mam możliwość skorzystania dodatkowo z zapisków pochodzących z channelingów (głównie z Plejadianami i Andromedanami), oraz innych źródeł - jak dotąd przedstawiłem całą historię Ziemi, od jej początków (w naszej galaktyce), do czasów nam współczesnych. Jest to dość wyczerpujące i nużące zadanie, gdyż wymaga dość dużego skupienia, by nie popełnić więcej błędów (które już nieraz mi się zdarzały). Nie jest to łatwe, ani przyjemne, gdyż wiem że (zważywszy na pogmatwany i często niejednoznaczny język owych przekazów), błędy będą się pojawiały (lecz będę się starał, gdy tylko takowy odkryję - natychmiast o tym napisać i zmienić na formę poprawną). Przekazy są bardzo różne, bardzo zawiłe i niekiedy (rzadko, ale się zdarza, co kilkakrotnie odkryłem), wzajemnie sobie przeczące. 

Ale rozpiętość czasowa też jest dość duża i nie sposób wszystkiego poszeregować zgodnie z chronologią (do czego dążę). W każdym razie historię Atlantydy mam już za sobą, teraz powinno być już łatwiej, choć przede mną jeszcze Wojny Piramidowe, II Wielki Potop, pojawienie się kolonistów z planety Hebra (po połączeniu z linią Adama i Ewy stworzą oni "Naród Wybrany" - Hebrajczyków), nowe inwazje Ariów, przekazanie Ziemianom (z rodu Adama), władzy nad Ziemią przez Nibiruan, Afera Babel, pierwsze "ludzkie" dynastie Egiptu i Mezopotamii, powrót Marduka i próba odzyskania władzy (zdobycie Babilonu w 2024 r. p.n.e.) i jego ostateczny upadek, misja "Podniesienia Wibracji Ziemi" Syna Człowieczego - Jezusa Chrystusa, oraz wydarzenia widziane z perspektywy Plejadian (i Andromedan), do czasów ... Mahometa (a może i dalej, jeśli niczego nie pominąłem), a także rady związane ze współczesnością i przyszłością która nas czeka (w channelingach jest mowa o "Czasach Ucisku" - które obecnie panują na Ziemi właśnie od ok. 12 500 r. p.n.e. czyli zatopienia Atlantydy i Wielkiego Potopu, a także o "Powrocie Pana" - jednego i ... drugiego, przy czym jeden dążył będzie do odzyskania władzy i ponownego dzielenia ludzi i trzymania Nas w Trzecim Wymiarze, a drugi do ... przygotowania Nas do wejścia na Wyższy - Czwarty - Poziom Świadomości). O tym jednak w kolejnych tematach.




A WRACAJĄC DO NOEGO i JEGO CZASÓW


NADCHODZI WIELKA WODA

 

Enki, wiedząc już jaka decyzja zapadła podczas narady "bogów" z Nibiru, postanowił ocalić jednego ze swych ziemskich potomków - jego wybór padł właśnie na Noego. W tym czasie Noe był już dojrzałym (można napisać starym), mężczyzną mającym własnych synów, którzy też już byli żonaci. Enki polecił mu wówczas zbudować niezatapialny okręt - Arkę, według planów jakie wcześniej sprowadził z Nibiru. Polecił mu załadować do niej całą jego rodzinę, a także po parze zwierząt z każdego gatunku, oraz nasiona roślin, kwiatów i owoców (w celu ich ponownego odtworzenia po potopie). Zauważmy jedną rzecz, gdyby ów przekaz Plejadian był nieprawdziwy lub zafałszowany, wówczas ... nie miałoby sensu ani ratowanie po parze zwierząt (czy roślin), gdyż Wszechmocny Bóg - Jahwe - odtworzyłby wszystko ponownie, tak jak w biblijnym ogrodzie Eden. A co jeśli nie mógłby tego ponownie odtworzyć? Powstaje pytanie - dlaczego, skoro jest Wszechmocnym Stwórcą? Zwierzęta i rośliny zostały zabrane na Arkę właśnie po to, by potem można było odtworzyć ich populację na podstawie ich własnego kodu DNA. A w tym bez wątpienia (jako naukowiec), przodował Enki.

Ale wizyta Enkiego w domu Noego wydała się. Enkiego nakrył wysłany tutaj z Nibiru, przyjaciel jego ojca Anu - GALZU. Co ciekawe, Galzu nie miał do Enkiego o to wyrzutów, tylko poinformował go że wie o całej sprawie, lecz wkrótce wraca na Nibiru z pierwszą grupą kolonistów z bazy w Edenie (bazę Enkiego w Abzu, ewakuowano dużo wcześniej). W channelingach jest jedynie informacja, że Galzu wiedział o wszystkim, lecz niczego nie wydał Enlilowi i wkrótce odleciał na Nibiru. Tymczasem Noe (wraz z rodziną), rozpoczął budowę statku, według planów Enkiego i wkrótce okręt był już gotowy. Teraz należało umieścić na pokładzie po parze zwierząt i zdobyć nasiona roślin (w czym nieoficjalnie pomagali Noemu Enki i Ninhursag). Gdy wszystko było gotowe (oczywiście Enki zabronił Noemu informowania innych ludzi o potrzebie budowania statku na piaszczystym pustkowiu, co wzbudzało w nich jedynie uśmiech politowania), Nibiru nakierował asteroidę na wyspę Poseidię, niszcząc tamtejszą cywilizację II Imperium Atlantydy. Wtedy się zaczęło.

Oczywiście nie wszędzie było jednakowo. Nie wszędzie powstawały gigantyczne tajfuny, zmiatające za sobą wszystko i wszystkich, ogromne tornada i trzęsienia ziemi. Niekiedy wystarczył sam rzęsisty deszcz, który padał przez wiele dni i nocy, co spowodowało zalanie miast, wsi i niżej położonych obszarów. Arka ruszyła z miejsca, a Noe i jego rodzina przetrwali. Nie byli jedynymi, którym to się udało. Enki nie zamierzał polegać tylko na jednej (własnej) linii genetycznej, dlatego też potajemnie umówił się ze swym synem - Mardukiem, by ten odjeżdżając na Marsa (gdzie miał się schronić, według planów zawartych na naradzie Nibiruan - o czym pisałem w poprzednim poście), zabrał ze sobą znaczną liczbę ludzi z Edenu. Marduk się zgodził (potem ich potomkowie, posłużą mu jako armia, którą użyje podczas prób zdobycia władzy na Ziemi). Nie zostały zalane wszystkie tereny na Ziemi. Ocalała część Europy Środkowej i niektóre tereny w Azji, Afryce, a także na terenach Ameryki Północnej (środkowa część kontynentu). Zagładę na całej Ziemi przeżyło ok. 2 mln. ludzi (nie licząc tych, których ewakuowano na Marsa, a było ich od kilkudziesięciu do kilkuset rodzin). 



SOJUSZ w UKŁADZIE HADAR 

i NIEUDANA KONTRAKCJA GADOIDÓW


 


Ok. 12 500 r. p.n.e. ludzkość na Ziemi była zdziesiątkowana i rozbita. Gdy wody Potopu cofnęły się, zniszczone zostały wszystkie dotychczasowe ludzkie cywilizacje, a ci którzy przeżyli schronili się w wysokich pasmach górskich, lub na wyżynach. Innymi słowy po ponad 887 tysiącach lat ludzkiej egzystencji na Ziemi (od czasów zakończenia III Wielkiej Wojny Galaktycznej i ponownej kolonizacji ok. 900 000 lat temu), Ludzkość była na progu własnej katastrofy. Te niespotykaną w dziejach szansę postanowili wykorzystać Reptilianie, by ponownie spróbować zasiedlić Ziemię (dwie wcześniejsze reptiliańskie próby kolonizacji Naszej Planety, przeprowadzone jeszcze podczas III Wojny Galaktycznej - zakończyły się fiaskiem). Lecz zdawali sobie jednocześnie sprawę że nie zdołają opanować planety, bez przynajmniej fikcyjnej formy sojuszu z ludźmi. Postanowili najpierw złożyć propozycję ludzkim uciekinierom z ... Atlantydy (nie pisałem o tym, gdyż znów pewne rzeczy mi "uciekły", w każdym razie nim doszło do katastrofy Poseidii część kapłanów zakonu Synów Beliala uciekła z Wyspy na skonstruowanych wcześniej - lub podarowanych przez Nibiruan - gwiazdolotach, do Układu Beta Centauri zwanej również jako Układ Gwiazdy Hadar). 

Zdawali sobie sprawę że nie tylko powrót, ale i życie tam było dla nich niemożliwe (nie byli przystosowani genetycznie do pewnych zmiennych uwarunkowań Beta Centauri) i oczekiwali na powolną śmierć. Ratunek przyszedł niespodziewanie od strony, której nigdy by się nie spodziewali. Mianowicie Reptilianie, chcąc zdobyć pretekst swej inwazji na Ziemię, postanowili zawrzeć sojusz z dawnymi kapłanami zakonu Synów Beliala i zapewnić im bezpieczny powrót na Ziemię - jeśli tylko pozwolą im również osiedlić się na Naszej Planecie (i uwiarygodnić ponowną kolonizację w oczach Plejadian oraz Federacji Galaktycznej). Kapłani wyrazili zgodę (i tak nie mieli innego wyjścia). Natychmiast Reptilianie poinformowali Plejadian i Nibiruan o swej "pomocy" dla Ziemian którzy schronili się w Układzie Hadar, oraz chęci ponownego ich przewiezienia na Ziemię. Federacja radziła nad ową "pomocą", gdy gwiazdoloty Gadoidów zjawiły się w Naszym Układzie Słonecznym. Wysłano wiadomość do plejadiańsko-syriańskich okrętów (krążących wokół Ziemi), o tym że na pokładach reptiliańskich okrętów znajdują się ludzcy uciekinierzy z Ziemi, a oni niosą im pomoc i chcą ich odstawić na bezpieczne tereny. 

Początkowo wśród Plejadian zapanowała konsternacja, która szybko zniknęła gdy pierwszymi którzy odpowiedzieli - "NIE", na reptiliańską propozycję, byli Syrianie (z Syriusza A). Zagrozili że jakakolwiek próba odesłania byłych Atlantów na Ziemię, skończy się ich zdecydowaną kontrakcją. Gady nie miały wyjścia, musiały zawrócić (choć wcześniej skontaktowali się z samym Mardukiem, który wówczas przebywał na Marsie, prosząc go o wstawiennictwo którego ten udzielił - jednak na niewiele się to zdało). Syrianie byli nieugięci, a ich postawa szybko przeszła i na Plejadian. Reptilianom nakazano zawrócić i nie pokazywać się już więcej z taką siłą w Naszym Układzie Słonecznym, w przeciwnym razie zostaliby zaatakowani bez ostrzeżenia. Plan Gadoidów znów (po raz trzeci) się nie powiódł - nawet się nie rozpoczął. Reptilianie zawrócili, jednocześnie wysadzając dawnych kapłanów w Układzie Hadar, gdzie ci wkrótce pomarli. 



Teraz, gdy wody Potopu zaczęły opadać i lądy znów (choć nie w takim samym kształcie jak wcześniej), zaczęły się wyłaniać, na Ziemię wrócili "bogowie" z księżycowej bazy Iggi oraz z Marsa (ci którzy schronili się na Nibiru już nie powrócili). Zaczęła się Wielka Odbudowa cywilizacji po Potopie.





  
CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz