JAK POLSKA I STANY ZJEDNOCZONE
DOPROWADZIŁY DO ABDYKACJI
KRÓLA WLK. BRYTANII - EDWARDA VIII
w 1936 r.
Cz. II
Przejdźmy teraz do samej osoby nowego króla Wielkiej Brytanii - Edwarda VIII. Wstępuje on na brytyjski tron, dnia 20 stycznia 1936 r. po śmierci swego ojca - Jerzego V (który notabene pragnął by tron odziedziczył po nim jego młodszy syn - Albert Fryderyk, który do historii przeszedł pod nazwą Jerzego VI. Jerzy V miał też wyrazić nadzieję, że niegdyś jego ukochana wnuczka, Elżbietka, córka Alberta Fryderyka, zostanie kolejną monarchinią). Edward VIII był dość rozrywkowym mężczyzną, nie stroniącym od licznych romansów (to właśnie one i hulaszczy tryb życia, tak denerwowały jego ojca). 10 stycznia 1931 r. na jednym z przyjęć wydawanym w Borrough Court, książę Edward poznał 34-letnią amerykankę Wallis Simpson, która trzy lata wcześniej rozwiodła się ze swym pierwszym mężem, oficerem marynarki USA - Winfieldem Spencerem. Została mu ona przedstawiona, przez lady Thelmę Furness, również amerykankę, która wyszła za mąż za brytyjskiego arystokratę, Marmaduke'a Furnessa. Edward i Wallis zostali kochankami jednak dopiero w trzy lata później (prawdopodobnie styczeń 1934 r.), a książę zakochał się po uszy w owej Amerykance, do tego stopnia, że zapragnął ją poślubić.
Problem polegał jednak na tym, że Wallis miała już męża - Ernesta Aldricha Simpsona, którego poślubiła w 1928 r. Nie był to zresztą jedyny problem, na małżeństwo bowiem nie wyrażał zgody ani król Jerzy V ani królowa Maria Teck, mimo to Edward ostentacyjnie zabierał ze sobą Wallis, na oficjalne przyjęcia, organizowane w Pałacu Buckingham, ku zażenowaniu gości i złości ojca. Gdy król Jerzy zakończył żywot, a Edward został nowym królem Wlk. Brytanii, wydawało się że już nic nie stanie na przeszkodzie ich wspólnemu szczęściu. Nie tylko jednak kwestia Wallis Simpson, również polityka, którą zamierzał prowadzić Edward VIII, nie wszystkim w rządzie (a także w służbach specjalnych MI5), się podobała. Polegała ona bowiem na bardzo bliskich stosunkach Wlk. Brytanii z hitlerowskimi Niemcami, które to właśnie popierał nowy król. Oczywiście, w rządzie Stanleya Baldwina (i w angielskim establishmencie politycznym), było bardzo wielu zwolenników zbliżenia z Niemcami, jednak polityka Edwarda była nazbyt ostentacyjna, co mogło doprowadzić do bardzo niepewnych sytuacji w przyszłości.
EDWARD VIII i WALLIS SIMPSON NA WAKACJACH - 1936 r.
Wielka Brytania, nawet jeśli nie przyłączyłaby się do sojuszu z Niemcami (do czego skrupulatnie dążył Edward, np. gdy w marcu 1936 r. Niemcy wkraczały do Nadrenii, zagroził swą abdykacją, jeśli rząd Baldwina zaprotestuje przeciwko temu ostentacyjnemu złamaniu przez Niemcy postanowień Traktatu Wersalskiego. Rząd brytyjski ugiął się przed królem i nie zaprotestował), to jednak nie miała nic przeciwko temu, aby podzielić strefę wpływów pomiędzy Brytanię a Niemcy (o czym pisałem w poprzednim poście z tego tematu). Tylko że Edward publicznie, podczas najróżniejszych uroczystości wyrażał podziw dla Adolfa Hitlera, oraz prowadził zażyłą korespondencję z niemieckim ambasadorem w Wielkiej Brytanii - Joachimem von Ribbentropem. Te wszystkie działania, musiały budzić jednak (nawet w tak bardzo proniemiecko nastawionych elitach, do jakich należały elity brytyjskie), co najmniej zniesmaczenie.
Oczywiście takie działania nie mogły ujść uwadze "Dwójki" (czyli Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego), która, pomimo zawarcia z Niemcami deklaracji o niestosowaniu przemocy (26 stycznia 1934 r.), pozostawała głęboko nieufna (jak i większość polskich elit), wobec Niemiec. Tym bardziej że od końca 1935 r. prowadzono w Gdańsku-Oliwie tajne rozmowy niemiecko-sowieckie, które budziły podejrzenie. Kolejnym podejrzanym działaniem, przekonującym iż rozmowy tam prowadzone (Polacy wiedzieli o nich, dzięki agenturze ulokowanej w Komunistycznej Partii Polski), są na dobrej drodze, był nakaz Stalina, by Komunistyczna Partia Niemiec, wygasiła wszelką działalność, skierowaną przeciwko nazistom (1935 r.). Powiem więcej, Stalin był uradowany, gdy dowiedział się o przejęciu władzy w Niemczech przez Hitlera (30 stycznia 1933 r.), stwierdził nawet że było to: "Zwycięstwem klasy robotniczej". Oczywiście oficjalnie wszystko było jak należy, naziści i komuniści wciąż się obrzucali błotem, tak jak miało to wyglądać dla opinii publicznej. Realnie jednak Stalin i Kreml wysyłali Hitlerowi pojednawcze sygnały że pragną się porozumieć. Dlatego też nakazał niemieckim komunistom zaprzestanie jakichkolwiek akcji, wymierzonych w reżim narodowosocjalistyczny, a tych spośród towarzyszy, którzy mieli ku temu jakiekolwiek obiekcje, kazał ... likwidować (oczywiście w odpowiednio preparowanych, publicznych procesach, w których oskarżonemu zarzucano szpiegostwo na rzecz Niemiec, Polski, Japonii ... Trynidadu i Tobago (oczywiście najczęściej oskarżony sam się do wszystkiego przyznawał, po odpowiednio długim "śledztwie", gdy zdążono połamać mu już wszystkie palce u rąk, wybić żebra czy pozbawić prawie całego uzębienia - aby uniknąć dalszego bólu, podpisywał wszystko co mu podsunięto).
KAROL RADEK
Zaczęło się w sierpniu 1935 r. gdy bolszewicki działacz partyjny (konsultant partii bolszewickiej ds. międzynarodowych), spolonizowany Żyd z Tarnowa - Karol Radek (Sobelson), na polecenie Stalina odnawia dawne kontakty z przedstawicielami niemieckiego wywiadu, armii i przemysłu (zawarte jeszcze, gdy w 1919 r. siedział w komfortowych warunkach w berlińskim więzieniu, przyjmując do siebie na "audiencji" przedstawicieli niemieckich służb wywiadowczych i armii). Pierwszy swój kontakt odnowiła z pułkownikiem SS Walterem Nicolaiem (doradcą Rudolfa Hessa, który notabene dążył do sojuszu z Wlk. Brytanią, czego efektem była jego misja na Wyspy z 10 maja 1941 r. wykonana z całą pewnością na polecenie Hitlera). Nicolai był nietuzinkową postacią. Szef niemieckiego wywiadu wojskowego w latach 1913-1919, który m.in. wysłał Lenina w zaplombowanym pociągu przez Niemcy do Rosji, by ten tam zaczął swoją "misję" i doprowadził ten kraj do całkowitej ruiny. W 1935 r. Nicolai otrzymuje od Reinharda Haydricha nawiązania kontaktów z Sowietami (poprzez kierowanego przez siebie Biura ds. Żydowskich przy niemieckim MSZ).
PUŁKOWNIK WALTER NICOLAI
Rozmowy toczą się w Gdańsku-Oliwie, co ciekawe, w przygotowaniu tego spotkania po stronie sowieckiej, uczestniczył pułkownik NKWD, niejaki ... Bolesław Bierut, który mieszkał wtedy w majątku Wernera Modrowa z NSDAP (po wojnie i sowieckim "wyzwoleniu" Polski, ten komunistyczny agent został mianowany przez Stalina na "prezydenta Polski", a w 1952 r. z okazji 60-tej rocznicy urodzin "prezydenta" Bieruta, majątek Modrowa w miejscowości Modrowo-Nygucie, zostaje przemianowany na ... Bolesławowo).
BOLESŁAW BIERUT
Nie były to jedyne spotkania i pertraktacje niemiecko-sowieckie, o których doskonale zdawał sobie sprawę polski wywiad. Ponieważ zaś niebezpieczeństwo niemiecko-sowieckiego sojuszu i możliwego zgniecenia nim Polski, było nazbyt realne, tym bardziej nie można było dopuścić by do tego sojuszu dołączyła Wielka Brytania, przez swego nowego, proniemieckiego (i prohitlerowskiego), monarchę. Należało nacisnąć kilka guziczków, by doprowadzić do zmiany tej sytuacji i ... naciśnięto. Naciśnięto na amerykański guzik, który wysadził owe niebezpieczeństwo w tamtym okresie (a było to tym łatwiejsze, że Amerykanie mieli dług wdzięczności wobec Polaków, jeszcze z czasów podróży do Polski gen. Douglasa MacArthura z września 1932 r. i ofiarowanie Amerykanom supertajnych kodów sowieckiej armii, rozpracowanych przez polski wywiad i używanych w Armii Czerwonej aż do 1954 r. "Rewolucji" i "Fiałki"
JÓZEF PIŁSUDSKI i DOUGLAS MACARTHUR
W OTOCZENIU OFICERÓW
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz